Inflacja – co to jest?
W ostatnim czasie sporo osób pyta o to, co to jest inflacja 0 jest to tzw. temat na topie? Wszystko dlatego, że aktualnie możemy o niej usłyszeć już nie tylko w specjalistycznych programach finansowych, ale także w tych, które na co dzień kwestiami gospodarczymi aż tak mocno się nie zajmują.
Czym zatem jest inflacja i skąd się ona bierze? Otóż najprościej rzecz ujmując, inflacją można nazwać dynamiczny wzrost cen, który można zaobserwować w różnych sektorach. Wraz ze wspomnianymi podwyżkami cen następuje też zmniejszenie siły nabywczej pieniądza. W ten sposób za tą samą kwotę możemy więc stopniowo kupować coraz mniej, gdyż pieniądz ma po prostu mniejszą wartość.
No dobrze, a skąd bierze się inflacja i co ją powoduje? Czynników, które powodują inflację, jest co najmniej kilka czynników. Jednym z najpoważniejszych jest znaczny wzrost cen surowców, zwłaszcza tych wykorzystywanych w sektorze energetycznym. Oprócz tego na inflację wpływają również:
- zwiększenie podaży pieniądza;
- podniesienie popytu;
- niezrównoważony budżet danego państwa;
- zła sytuacja gospodarcza.
Inflacja wiąże się też z bardzo negatywnymi skutkami. Oprócz wspomnianej wcześniej mniejszej możliwości nabywczej obywateli, często doprowadza ona też do podniesienia poziomu ubóstwa w danym kraju. Oprócz tego sytuacja, kiedy to oszczędności zaczynają topnieć, skłania wiele osób do ich szybszego wydawania, co z kolei tylko dodatkowo ją napędza. Aby zatrzymać wzrost inflacji, warto podejmować kilka przemyślanych działań. Przede wszystkim jednym z elementów, które zawiera każda skuteczna walka z inflacją jest zachęta obywateli do trzymania pieniędzy w bankach i oszczędzania ich. Bez względu na to, jaką mamy świadomość finansową jedno jest natomiast pewne. Mało, które zjawisko wpływa na nasze pieniądze i ogólnie rzecz ujmując finanse tak negatywnie, jak właśnie wspomniana inflacja, dlatego każdy rząd powinien robić wszystko, aby ją ograniczać.
Teraz chyba każdy zna definicję słowa „inflacja” ze względu na panującą sytuację w Polsce i na rynkach światowych. Siła nabywcza pieniądza spada drastycznie, tak źle nie było niestety już dawno.